Mimo zobowiązania wynikającego z traktatu akcesyjnego, Polska wciąż nie rozpoczęła przygotowań do przyjęcia wspólnej waluty. Z sondaży wynika, że 74 proc. Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Ekonomiści i politycy podkreślają, że obecna sytuacja gospodarcza, a także niska akceptacja społeczna, czynią temat politycznie nieopłacalnym.
Polska pozostaje jednym z siedmiu państw członkowskich UE, które nie wprowadziły euro. Choć formalnie kraj zobowiązał się do przyjęcia wspólnej waluty, brakuje zarówno woli politycznej, jak i przygotowań instytucjonalnych. Europosłanka Nowej Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus przypomina, że Polska nie podjęła żadnych konsekwentnych działań w tym kierunku od czasu akcesji do UE.
– Podpisując traktaty, zgodziliśmy się, że w którymś momencie euro zostanie wprowadzone. Ale dziś nikt realnie tego nie planuje. Nie jesteśmy przygotowani – ani ekonomicznie, ani mentalnie – komentuje europosłanka.
Z badania Maison & Partners dla Warsaw Enterprise Institute wynika, że jedynie 26 proc. Polaków popiera wprowadzenie euro. Główne obawy to ryzyko wzrostu cen (51 proc.) i utrata narodowej waluty (26 proc.). Niemal połowa ankietowanych (49 proc.) nie dostrzega żadnych zalet zmiany. Zwolennicy euro wskazują natomiast na eliminację ryzyka kursowego, łatwiejsze rozliczenia międzynarodowe i większą stabilność gospodarczą.
Zdaniem prof. Witolda Orłowskiego, brak przygotowań wynika również z niesprzyjających warunków makroekonomicznych. Wysoka inflacja, rosnący deficyt budżetowy i możliwe przekroczenie progu 60 proc. długu publicznego PKB oddalają Polskę od możliwości spełnienia kryteriów konwergencji.
Podczas gdy społeczeństwo pozostaje sceptyczne, wśród przedsiębiorców opinie są bardziej podzielone. Z badania Grant Thornton wynika, że 48 proc. menedżerów średnich i dużych firm prywatnych popiera przyjęcie euro – to znacznie mniej niż na początku poprzedniej dekady, gdy poparcie sięgało 86 proc.
W 2026 r. euro zyska nowy wygląd. Europejski Bank Centralny zdecydował, że wśród nowych motywów pojawi się m.in. Maria Skłodowska-Curie. Po interwencji polskich europosłów EBC zgodził się na użycie pełnego nazwiska noblistki, z zachowaniem polskiego brzmienia.
– To ważny symbol. Maria Skłodowska-Curie była dumna ze swojego polskiego pochodzenia. Cieszę się, że nasza reakcja przyniosła efekt – mówi Joanna Scheuring-Wielgus.
Choć kolejne kraje przygotowują się do przyjęcia euro – Bułgaria planuje wejście do strefy w 2026 r., a Rumunia wskazuje rok 2029 – Polska nie ma wyznaczonej daty ani planu działań. Eksperci zgodnie podkreślają, że bez zmiany podejścia władzy i intensywnej kampanii edukacyjnej temat pozostanie w sferze teorii.